Poszukujemy - Odkrywamy

Poszukujemy - Odkrywamy

czwartek, 28 marca 2019

Poszukiwanie tajemniczych "Czarnych punktów"


W pierwszych latach powojennych Dolny Śląsk był kompletną Terra Incognita – Ziemią Nieznaną dla tworzącej się dopiero polskiej administracji. Większość dokumentacji albo została zniszczona w trakcie działań wojennych, albo przejęta przez Rosjan. Tym niemniej co jakiś czas udawało się natrafiać na interesujące materiały – jednym z nich była niewątpliwie mapa z zaznaczonymi w różnych miejscach czarnymi punktami – wydawała się na tyle interesująca, że w teren, dla ich sprawdzenia, został wysłany inspektor Wiesław Waligóra.


W jednym z  jego sprawozdań z wyjazdu weryfikacyjnego „w teren Szprotawy” (w dniach 16-19 grudnia 1946 r.) czytamy:

„Sprawdzenie według punktów na mapie (czarnych).

Ober - Leschen: w punkcie leży wytwórnia celulozy zajęta przez Zjednoczenie Papiernicze.
Zirkau: teren zajmuje Armia Czerwona
Nieder – Leschen: w punkcie znajduje się warsztat mechaniczny obecnie zdewastowany.
Boberwitz: obiekt zajęty przez Armię Czerwoną
Szprotawa: cztery punkty we wschodniej części Szprotawy zajmuje Armia czerwona, znajdują się tam lotniska, baraki i duże magazyny.
Klein – Polwitz: w punkcie wypadają magazyny amunicji, o remanentach tam znajdujących się informował ob. Czekański (pasy do spadochronów, metalowe skrzynki na amunicję).
Schadendorf: w punkcie nie znalazłem żadnego obiektu.
Liebichdorf: dwa punkty, lecz nie znalazłem żadnego obiektu.
Kaltdorf: w punkcie nie znalazłem żadnego obiektu.
Dobe: teren zajmuje Armia Czerwona.
Tschiebsdorf: dwa punkty
1) browar, kompletnie zdewastowany, w halach znajduje się bogaty remanent lotniczy (części płatów, aparaty elektryczne, klucze sztorcowe i widlaste, rury wydechowe, próbki załączam)
2) Holz – Wollefabrik Tschiebsdorf, obiekt całkowicie opuszczony, dwa budynki lekko zniszczone, urządzenia fabryczne prawie w komplecie, 14 specjalnych strugarek, 1 duża heblarka, dwie tokarnie, jedna maszyna parowa z kotłem mocy 110 koni.
Neuhammer: trzy punkty, miasto zajmuje całkowicie Armia Czerwona, olbrzymie magazyny części lotniczych i do czołgów. Na razie, przed opuszczeniem przez Armię Czerwona nic wywozić nie można.”



Podczas kolejnego wyjazdu w rejon Żar (18 - 21.03.1947 r.) Wiesław Waligóra, po sprawdzeniu czterdziestu następnych punktów doszedł do wniosku, że przedstawiają one stacje transformatorowe, bądź służące wojsku, bądź też obiektom przemysłowym.

Niestety mapy, na podstawie których inspektor wyjeżdżał w teren nie zachowały się.

Do wyciągniętych przez niego wniosków nie pasują właściwie tylko dwie rzeczy: w wielu punktach nie znalazł on żadnych transformatorów, śladów po nich, ani w ogóle żadnych obiektów, a po drugie, nie wnikał dlaczego tak wiele malutkich miejscowości czy wiosek, które sprawdzał, jest nadal, dwa lata po zakończeniu wojny, zajętych przez Armię Czerwoną.