Poszukujemy - Odkrywamy

Poszukujemy - Odkrywamy

środa, 30 marca 2022

Poniemieckie "Remanenty" podziemne. Część 2

Druga część syntetycznego opracowania inżyniera Mazura, który w latach 1946 – 1947 pracował w ówczesnej Państwowej Inspekcji Gospodarki Materiałowej we Wrocławiu, która prowadziła szeroką akcję wyszukiwania tak zwanych „remanentów” poniemieckich, czyli pozostawionych czy porzuconych dóbr, które mogłyby być w jakikolwiek sposób użyteczne w odbudowie zniszczonego wojną kraju.

Rejon Ząbkowice – Henryków- Ziębice

„Informuje kapitan Dymus, kierownik U.L. Ziembice (pisownia oryginalna). W miejscowości Henryków znajduje się starodawny zamek oraz klasztor. Są pogłoski, że z zamku jest zejście do podziemi, oraz, że załoga radziecka wydobywała stamtąd jakieś przedmioty. Zauważono również pojedyncze osoby cywilne wyprawiające się ukradkiem do zamku. Również klasztor budzi zainteresowanie, ponieważ miejscowy ksiądz niemiecki (obecnie repatriowany do Rzeszy) starał się utrudnić jego zwiedzanie polskim urzędnikom. W korytarzach klasztoru znaleziono skrzynie z zabytkami muzealnymi z rozmaitych miejscowości w Europie (Ryga, Monachium), głownie ze sztuki kościelnej. Zostały one zebranie przez Ministerstwo Kultury i Sztuki.

Stosunkowo nieznaczna ilość (około 1 wagonu) tych zabytków nasuwa przypuszczenie, że główne ich składy mogą się znajdować wewnątrz podziemi. Nie zostało stwierdzone, czy są to podziemia średniowieczne, czy też ruin zamku użyto do zamaskowania wejścia do nowoczesnych obiektów podziemnych, za czym przemawiałaby obecność pola minowego”.

„W miejscowości Ząbkowice znajdują się również ruiny zamku starodawnego z wejściem do lochów. Wejścia te mają być znane miejscowej M.O. Podobno były przypadki penetrowania tych podziemi przez ludność cywilną, która jakoby natrafiła na skład maszyn do szycia”.

„W miejscowości Ziembice szerzyły się pogłoski, że istnieje przejście podziemne z Ziembic do Henrykowa (10 km) z domniemanym zejściem z kaplicy, znajdującej się na ulicy Kurkowej w Ziembicach. Mieszkający w Ziembicach zdun nazwiskiem Paprotny zgłosił się do U.L. i powołując się na swoje polskie pochodzenie gorliwie zapewniał, że pogłoski na temat podziemi są bezpodstawne. Wkrótce po jego repatriowaniu się do Rzeszy ustalono, że Paprotny był sekretarzem miejscowego S.A. W U.B. Ziembice mają również jakoby informacje o podziemiach w rejonie Ciepła Woda – Ząbkowice.”