Poszukujemy - Odkrywamy

Poszukujemy - Odkrywamy

poniedziałek, 28 lutego 2022

Poniemieckie "Remanenty" podziemne. Część 1

 W latach 1946 – 1947 ówczesna Państwowa Inspekcja Gospodarki Materiałowej we Wrocławiu prowadziła szeroką akcje wyszukiwania tak zwanych „remanentów” poniemieckich, czyli pozostawionych czy porzuconych dóbr, które mogłyby być w jakikolwiek sposób użyteczne w odbudowie zniszczonego wojną kraju. Inspekcja, choć miała siedzibę we Wrocławiu, działała na całym terenie tzw. „Ziem odzyskanych” czyli południowo – zachodniej Polski.

Pod koniec działalności odpowiedzialny za te działania inżynier Mazur przesyłał swoim przełożonym zdobyte informacje, najczęściej powołując się na ich osobowe źródła, które, w razie potrzeby, mogły wskazać miejsce lub udzielić dodatkowych informacji.

W końcowych spostrzeżeniach pisał:

„Mniemanie, że zakłady podziemne rzeczywiście istnieją jest powszechne.

Typowe podobieństwo informacji z różnych źródeł i o różnych rejonach świadczy, że chodzi o zakłady podziemne zbudowane według jednolitej koncepcji („Linia”), a nie o obiekty sporadyczne.

Jest bardzo prawdopodobne, że zakłady podziemne istnieją z majątkiem dotychczas nietkniętym. Żaden z moich licznych informatorów wojskowych (polskich i radzieckich) i cywilnych nie słyszał o spenetrowaniu jakiegokolwiek obiektu podziemnego, co byłoby z pewnością głośne”.

Dziś publikujemy pierwszą część tabeli dołączonej do jego sprawozdania.

Z ciekawszych informacji z tej części tabeli można zwrócić uwagę na pozycję Racibórz – Cerekwia – informacja ta pochodzi od inż. Jagoszewskiego (delegata Ministerstwa Przemysłu w Gliwicach), który dodaje, że podziemna fabryka jest zalana wodą. Inny inżynier z tej delegatury (o nazwisku Kulig) sugeruje, że jest ona także zaminowana. W danych wojskowych widoczne jest pole minowe biegnące w rejonie Raciborza wzdłuż prawego brzegu Odry.

O rejonie określonym w dokumencie jako Strzegom – Jawor wspomina w swojej relacji inżynier Tołoczko z wrocławskiej ekspozytury Ministerstwa Przemysłu:

„Ludność opowiada, jakoby znajdowały się obiekty podziemne w miejscu, nad którym przechodzi autostrada. Podobno były próby wysadzenia przez wojska radzieckie. Z danych wojskowych widoczne jest pole minowe na odcinku Rogoźno – Jawor”.

Ciąg dalszy – w następnej publikacji.